Majówka dzień 3 i 4 – Suwalskie bezdroża
Dzionek przywitaliśmy niedaleko od jeziora Hańcza nad jeziorem Pobłędzie. Na miejsce dojechaliśmy 5 kilometrów drogą gruntową. Warto nadmienić, że poruszamy się wzdłuż trasy Green Velo
Dzionek przywitaliśmy niedaleko od jeziora Hańcza nad jeziorem Pobłędzie. Na miejsce dojechaliśmy 5 kilometrów drogą gruntową. Warto nadmienić, że poruszamy się wzdłuż trasy Green Velo
Wieczorem, pokonując zawrotne 30 km, stajemy na południowym brzegu Wigier. Stanęliśmy jak zwykle na uboczu, z widokiem na jezioro. Nam dzieciom lat 70tych, Wigry kojarzą
W tym roku na majówkę postanowiliśmy wybrać się na Suwalszczyznę. Tym razem zebraliśmy się dopiero wieczorem, gdy większość weekendowiczów dojeżdżała już na swoje upatrzone miejsca.
Ci co mnie znają wiedzą, że nie czytam instrukcji obsługi (bo mnie
Winien jestem podsumować ten wydawać by się mogło, z mojej subiektywnej perspektywy,
Na Riwierze Olimpijskiej tym razem nie zabawiliśmy zbyt długo choć wyglądało, że
Po bardzo aktywnym dniu przy wraku, kontynuujemy naszą podróż wraz z Ewą
Dziś będzie trochę o historii jednego wraku i wodnego świata z kolejną
Będzie kolejne miejsce nieoczywiste. Po zwiedzaniu Monemvazji, przyszedł czas na znalezienie następnego
W czwartek o 14tej, po południu, w największy skwar, wyruszamy w dalszą
Peloponez odwiedzamy po raz drugi w naszej historii i mam nadzieję, że
Powiem tak rutyna, czyli kolejne piękne miejsce i trochę historii. Na kolejny