Stop 4 – Vadu Rumunia
Rankiem opuszczamy deltę Dunaju i jedziemy dalej na południe. Po 123 kilometrach z małymi przygodami docieramy nad morze Czarne. Plażujemy, grillujemy, odpoczywamy. Plaża piaszczysta pełna
Rankiem opuszczamy deltę Dunaju i jedziemy dalej na południe. Po 123 kilometrach z małymi przygodami docieramy nad morze Czarne. Plażujemy, grillujemy, odpoczywamy. Plaża piaszczysta pełna
Delta Dunaju czyli smakujemy rzekę dotykiem, wzrokiem i smakiem. Wyjątkowe doznania… warto było tu jechać te 12 godzin. Zdjęcia mówią same za siebie.cdn.
Po śniadanku opuściliśmy nasz tranzytowy nocleg w górach i wyruszyliśmy w kierunku bramy karpat – Bikaz. Ośmielę się twierdzić, że Karpaty to najpiękniejsze góry w
Po śniadanku opuściliśmy nasz tranzytowy nocleg w górach i wyruszyliśmy w kierunku bramy karpat – Bikaz. Ośmielę się twierdzić, że Karpaty to najpiękniejsze góry w
Pożegnaliśmy Węgry i rozpoczęliśmy naszą widokową podróż przez Rumunię. Pierwsza myśl jaką mi się nasówa to to że jest to bardzo zróżnicowany kraj: bogaty i
To miasto spotykamy na naszej drodze powrotnej w kierunku Węgier. Mówi się mały Paryż ale to chyba tylko ze względu na układ ulic. Szokuje nas
Zamek Bran to obowiązkowa atrakcja na liście transylwani. Wzniesiony na pograniczu z Wołoszczyzną był ważnym punktem obronnym. Od 1920 pełnił funkcję rezydencji letniej królowej Rumunii
Nie taka ta Rumunia straszna. Jedziemy dalej na wschód – zamek Draculi. Wieczorem dojeżdżamy na kemping w pobliżu zamku i udajemy się na zwiedzanie pobliskiego
Tak spełnia się marzenia – wczesnym rankiem zostawiając przyczepę na kampingu, zapakowaliśmy się do naszej Toyki i w drogę zwiedzać najpiękniejszą drogę Europy. Widoki zapierają
Udało mi się – zmiana planów – udało mi sie przekonać Agatkę na wjazd do Rumunii pod warunkiem, że jak będzie niefajnie to zaraz wracamy,
Ci co mnie znają wiedzą, że nie czytam instrukcji obsługi (bo mnie
Winien jestem podsumować ten wydawać by się mogło, z mojej subiektywnej perspektywy,
Na Riwierze Olimpijskiej tym razem nie zabawiliśmy zbyt długo choć wyglądało, że
Po bardzo aktywnym dniu przy wraku, kontynuujemy naszą podróż wraz z Ewą
Dziś będzie trochę o historii jednego wraku i wodnego świata z kolejną
Będzie kolejne miejsce nieoczywiste. Po zwiedzaniu Monemvazji, przyszedł czas na znalezienie następnego
W czwartek o 14tej, po południu, w największy skwar, wyruszamy w dalszą
Peloponez odwiedzamy po raz drugi w naszej historii i mam nadzieję, że
Powiem tak rutyna, czyli kolejne piękne miejsce i trochę historii. Na kolejny