W skrócie: zwiedzamy drugie muzeum motoryzacji oraz kolejne historyczne miejsce – pałac króla Ludwika II.
Był to koniec XIX wieku, rok 1886, kiedy Karl Benz, inżynier mechanik, stworzył pierwszy samochód napędzany silnikiem spalinowym – Benz Patent-Motorwagen. W tym samym czasie Gottlieb Daimler i Wilhelm Maybach założyli firmę Daimler-Motoren-Gesellschaft (DMG), produkującą silniki.
Benz opatentował swój wynalazek 29 stycznia 1886 roku, co uznaje się za oficjalną datę narodzin samochodu, bez którego dziś nie wyobrażamy sobie codziennego życia.
W 1926 roku, po I wojnie światowej, obie firmy połączyły się, dając początek marce Mercedes-Benz. Nazwa „Mercedes” pochodzi od imienia córki jednego z głównych dealerów DMG, a „Benz” odnosi się oczywiście do Karla Benza.
Historia tej marki, choć liczy zaledwie 130 lat, jest niezwykle bogata.
Muzeum w Stuttgarcie to prawdziwe arcydzieło. Zwiedzanie rozpoczyna się od najwyższego piętra, na które zabiera nas futurystyczna winda. Na dół prowadzi spiralna ścieżka, która wije się wokół budynku, odkrywając stopniowo historię marki. Zaczynamy od pierwszych pojazdów spalinowych z końca XIX wieku, a schodząc coraz niżej, przenosimy się w czasy współczesne. Niewielu zdaje sobie sprawę, ile różnych pojazdów wyprodukowała ta marka i jak bardzo kreatywni byli jej inżynierowie. W muzeum znajdziemy na przykład pierwszy piętrowy autobus z Londynu, mobilne biuro pocztowe, lawetę samochodową, a także limuzyny z różnych epok i oczywiście bolidy sportowe. To właśnie firma Mercedes-Benz wprowadziła na rynek wiele kluczowych wynalazków w dziedzinie motoryzacji.
Jako dorastający nastolatek, przez lata śledziłem nowinki techniczne debiutujące w nowych modelach klasy S. To tam po raz pierwszy wprowadzano takie innowacje jak ABS, kontrola trakcji, poduszki powietrzne, reflektory LED czy kontrolowane strefy zgniotu, które później trafiały do samochodów produkowanych dla „ludu”.
Za wstęp dla naszej piątki zapłaciliśmy 40 EUR. Dzieci do 12 roku życia mają wstęp wolny.
Bawaria to jednak nie tylko motoryzacja. Godzina drogi na południe od Monachium przenosi nas w piękne Alpy. Planując podróż, chcieliśmy odwiedzić zamek Neuschwanstein, który zainspirował Disneya w jego filmach. Zamek ten jest jednak bardzo oblegany, więc postanowiliśmy zobaczyć go innym razem. Zamiast tego wybraliśmy pałac króla Ludwika II, położony w Linderhof. Do pałacu prowadzą dwie drogi: jedna od strony Austrii, druga od strony Niemiec. Wybraliśmy tę prowadzącą z Austrii.
Droga omijającą płatne autostrady stopniowo z zielonych łąk wjeżdża między wysokie szczyty górskie. Kulminacją jest przejazd brzegiem turkusowego jeziora Plansee. Jedno słowo i zatrzymujemy się i lądujemy w jego rześkiej wodzie…
Finalnie dojeżdżamy do Linderhof. Przy pałacu znajduje się obszerny parking (płatny 4,5 EUR) z wyznaczonymi miejscami parkingowymi dla kamperów.
Pałac Linderhof został zbudowany w czasach, gdy Polska była pod zaborami, w latach 1869-1878. Linderhof jest najmniejszym spośród trzech zamków Ludwika II, ale jako jedyny został całkowicie ukończony za jego życia. Inspiracją dla jego budowy były francuskie style barokowy i rokoko, a wnętrza nawiązują do przepychu czasów Ludwika XIV, który był wielkim idolem bawarskiego monarchy.
Widzieliśmy już wiele, ale gdy wchodzimy do środka pałacu, szczęki opadają nam jak w kreskówkach na ziemię. Ornamenty komnat zdobione 24-karatowym złotem, udekorowane miśnieńską i serbską porcelaną, pełne luster i tkanin, oddają obsesję Ludwika II na punkcie luksusu i wyrafinowanego stylu.
Otoczenie pałacu jest równie niezwykłe. Wokół Linderhof rozciąga się piękny park krajobrazowy, z licznymi fontannami, sztucznymi grotami oraz ogrodami w stylu francuskim. Jednym z najbardziej znanych elementów parku jest sztuczna Grota Wenus, nawiązująca do opery „Tannhäuser” Richarda Wagnera, ulubionego kompozytora Ludwika II. W tej grocie król Ludwik spędzał wiele czasu, rozmyślając i słuchając muzyki.
Wstęp do pałacu dla dwóch dorosłych, dwójki nastolatków i 10-latka kosztuje 20 EUR.
Nie będę się dalej rozpisywał – krótko mówiąc, warto to zobaczyć.
Na kolejną część zapraszam do Ingolstadt
Pałac Lindendorff – GPS: 47,5694705, 10,9553295
Jezioro Plansee – GPS: 47,4776731, 10,8177942
Parking do zwiedzania Muzeum Mercedesa – GPS: 48,7916617, 9,2273361
Facebook Comments