W skrócie co było najlepsze i trochę moich przemyśleń o karawaningu.
Podczas naszego wyjazdu do Bawarii pokonaliśmy 2870 kilometrów.
To były trzy dni pełne zachwytu. Trudno powiedzieć, które muzeum motoryzacji było najlepsze, ponieważ każde z nich było na swój sposób wyjątkowe. Dzieci jednogłośnie twierdzą, że najlepsze było muzeum Porsche, natomiast moim i Agaty typem jest muzeum Mercedesa ze swoją ekspozycją rajdową, która wyglądała jak z pocztówki. Audi zachwyciło nas przedwojennymi klasykami, więc trudno dokonać jednoznacznego wyboru. Muzeum BMW zostawiliśmy na następny raz, ponieważ już teraz wiemy, że na pewno tam wrócimy.
Jeśli chodzi o zabytki kultury, to bezwzględnie numerem jeden jest pałac Ludwika II, który powalił nas na kolana. Niestety, wewnątrz pałacu nie wolno robić zdjęć, więc musicie to zobaczyć sami.
Na uwagę zasługuje infrastruktura dla kamperów. W odróżnieniu od Polski, w każdym z odwiedzonych miejsc były wydzielone parkingi dla kamperów, na których nikt nie stawał samochodami osobowymi. Szokiem było dla mnie, gdy podjechaliśmy pod muzeum Audi, a z recepcji wyszedł do nas pracownik, otworzył blokady na główny plac pod muzeum i uprzejmie wskazał, gdzie możemy zaparkować — dodam, że bezpłatnie.
Dodatkowo, korzystając z aplikacji Stellplatz Radar czy P4N, bez problemu znajdowaliśmy wyznaczone miejsca na nocne postoje dla kamperów. Były to miejsca na uboczu, nad jeziorem lub tuż przy zabytkowych centrach miast. Czasem prowadziły je prywatne osoby na swoich posesjach, innym razem gminy, bo przecież to żywy pieniądz. Ceny postoju wahały się od 3 do 12 EUR za dobę. Na większości tych placów, za symboliczną opłatą 3 EUR (jeśli nie nocowaliśmy tam, bo wtedy było to w cenie), można było zrobić serwis. Niestety, ta infrastruktura nie jest przeznaczona dla przyczep — dla nich są kempingi. Nigdzie nie spotkaliśmy pozostawionych śmieci czy „min”. Patrząc na to, żal mi, że u nas nie może być tak samo. Myślę, że musi jeszcze minąć trochę czasu, zanim niektórzy zrozumieją, że nie zakazami należy rozwiązywać ten problem. Media również, zamiast kreować newsy nienawiści o pozostawionych śmieciach na parkingach, mogłyby się wziąć do roboty i pokazać, jak to powinno wyglądać.
Tą refleksją kończę naszą podróż po kraju naszych zachodnich sąsiadów.
Facebook Comments