Po śniadanku opuściliśmy nasz tranzytowy nocleg w górach i wyruszyliśmy w kierunku bramy karpat – Bikaz. Ośmielę się twierdzić, że Karpaty to najpiękniejsze góry w Europie. Widoki, strome podjazdy, na długo zapadną nam w pamięć. Adrenalina utrzymana na poziomie gdy w Bramie Karpat mijamy się z ciężarówkami. Warto tu nadmienić jak wyglądają drogi w Rumunii – różnorodnie jak cała Rumunia – od nowych głatkich asfaltów do odcinków, które powinny być zamknięte dla ruchu.
Robert powiedział „…nigdy nie przejechałem 500 km w 12 godzin…” to stwierdzenie oddaje wszystko. Trzeba to raz w życiu przejechać. Finalnie zjeźdżamy na niziny, przeprawiamy się promem przez Dunaj i nocą zmęczeni docieramy na kamping w Murighnol. Kolejny dzień pełen wrażeń za nami… cdn…
Bawaria – podsumowanie i trochę o karawaningu w Niemczech
W skrócie co było najlepsze i trochę moich przemyśleń o karawaningu. Podczas naszego wyjazdu do