Majówka stop 3 – kwiecień plecień, wczoraj lato dzisiaj jesień, no nie zupełnie ale ochłodziło się o jakieś 10 stopni. Wieczorem wpadliśmy na pomysł, żeby korzystając z okazji wybrać się na kres kresów i oto stanąć na wszystkich trójgranicach Polski. Jako, że w naszym wypadku od słowa do czynu przechodzimy w niej niż 5 minut, tako dziś byliśmy w Rosji, na Litwie i na Białorusi. Trójgranicaca z Rosją rzekłbym na wypasie asfaltem do granicy. W drugim przypadku było dziko, 10 km szutrem, a końcówka na rowerach. Nie obyło się bez asysty straży granicznej, …, będzie co wspominać. Zamykając pętlę w Augustowie obiadkiem, dotarliśmy nad urocze rozlewiska Biebrzy. Pięknie tu… jutro rowerowo.
Facebook Comments