Jeszcze jeden wschód słońca, kąpiel w morzu Egejskim, jeszcze pożegnana kawa z naszymi Towarzyszami i naszymi greckimi przyjaciółmi. Zaopatrzeni w oliwę z nadmorskiego ogrodu, wyruszamy w drogę.
Długo pozostaną nam te pozytywne chwilę w pamięci. To jest prawdziwe piękno caravaningu.
Jako, że wyjeżdżamy później niż zakładaliśmy, obieramy krótszą drogę powrotną, nie przez Bułgarię do Serbii, a bezpośrednio przez Macedonię Północną. Tym sposobem zyskujemy dobre trzy godziny. Niestety nasza radość z połkniętych kilometrów gaśnie na granicy z Węgrami. Ponieważ autostrada była pusta, postanowiliśmy pojechać na Horgos. I to był błąd. Węgierscy stróże Unii Europejskiej po raz kolejny doprowadzają mnie do gorączki i przekleństw. 40 samochodów na trzech stanowiskach, dziesięciu pograniczników, odprawia trzy godziny!!! Zastanawiam się czy to się nigdy nie zmieni, nie ma na nich mocnych?
Dalsza podróż przebiega już bezproblemowo i po 29 godzinach pokonujemy 2190 km i docieramy do domu.
Podsumowując:
– Przez 9 dni pokonaliśmy 4700 km z czego 4300 przez 3 dni, a 400 przez pozostałe 6,
– podróż kamperem, jadąc około 100km/h, trwała o 6 godzin krócej niż przyczepą, głównie za sprawą ograniczenia postoi i większej prędkości przy wyprzedzaniu, jesteśmy zdecydowanie mniej zmęczeni, (co nie oznacza, że nie zrobił bym tego z przyczepą jeszcze raz),
– Zgodnie uważamy, że było warto i wbrew pozorom to nie jest tak daleko, (może dlatego, że jechaliśmy tą trasą już wiele razy),
– Miłe towarzystwo, słońce, morze i jedzenie sprawiają, że chcemy tam wracać co roku, choćby na taką chwilę,
– Przy średniej cenie paliwa 7 PLN, przy spalaniu 10.8 l/100 km, z winietami i opłatami autostradowymi zmieściliśmy się w koszcie podróży w 4000 PLN, czyli 1000 na osobę,
– Po ostatnich podwyżkach cen paliw „dla obcokrajowców” na Węgrzech w tej samej cenie można się tankować w Serbii i nie wspierać reżimu „Orbanowego”,
– Granicę Serbsko-Węgierską polecamy przekraczać nocą gdy jest chłodniej i słońce tak nie pali.
Na tym zakończę tą krótką historię. Bardzo dziękuję wszystkim za komentarze i polubienia. Dzięki Wam widzę, że to ma sens. CDN
Facebook Comments