Cóż może być fajniejsze od odpoczynku nad brzegiem jeziora schowanego w lesie? … Odpoczynek nad jeziorem w towarzystwie przyjaciół i gromadki dzieciaków. W ten weekend było wielopokoleniowo i wielokulturowo i to jest jedno z obliczy karawaningu, które tak lubimy. Kiedy można sobie usiąść przy ognisku przypalić kiełbaskę popić piwko, porozmawiać na różne tematy ze spotkanymi ludźmi. Cieszą małe rzeczy -huśtawka zrobiona z linki i kijka, przy której jest niegasnąca kolejka rozentuzjazmowanych maluchów, zawody w kto dalej kopnie kapciem, czy kaszubskie morsowanie w jeszcze dość chłodnym o tej porze roku jeziorze. O tym, że było gorąco świadczy fakt, że największe południowe zmarźlaki kąpały się w najlepsze. Rano cisza spokój i pachnące jezioro. Wraz z Karoliną i Jarkiem dziękujemy starym druhom karawaningu Kasi, Andrzejowi, oraz gościom Ani, Karolowi, Natalii i Alessio, że chcieli posmakować naszej pasji.
Bawaria – podsumowanie i trochę o karawaningu w Niemczech
W skrócie co było najlepsze i trochę moich przemyśleń o karawaningu. Podczas naszego wyjazdu do