Nauplion czyli Peloponez północno – wschodni

Nauplion czyli Peloponez północno – wschodni. Z nieukrywanym żalem opuszczamy Fokiano i jedziemy dalej na północ. Fokiano jest kwintesencją tego, co oferuje Peloponez dla turystów takich jak my, gdzie spotykamy życzliwych karawaningowi ludzi, pyszne jedzenie, piękną odosobnioną plażę i niepowtarzalne krajobrazy. Warto tu wspomnieć, również, o rodzinnej restauracji Costa Mare, znajdującej się na plaży, gdzie zjedliśmy najlepszą, jak do tej pory, w Grecji baraninę, przyrządzaną po domowemu i gdzie poznaliśmy greckie gotowanie z sercem. Dziś odwiedziliśmy Nauplion, pierwszą stolicę nowożytnej Grecji. Mówi się, że ten, kto nie był w Nauplionie, nie poznał Grecji i jej uroku. Miasto to powstało w czasach nowożytnych, za sprawą Bizantyjczyków, czyli za sprawą wschodniego, greckiego cesarstwa rzymskiego. W XII wieku po zdobyciu Konstantynopola, przez czwartą wyprawę krzyżową, Nauplion zajęli Frankonie. Ci zostali później wyparci przez ekspansyjnych Wenecjan, którzy budowali swoją potęgę kolonialną. Za ich sprawą powstała tu trzecia, nowa forteca Palamidi, w której zastosowano wszelkie nowinki ówczesnej techniki wojskowej. Wenecjanie, dodatkowo, osuszyli bagna wokół miasta, jak i wybudowali część domów na palach, wokół wzgórza. Pod ich rządami miasto było bogatym centrum kupieckim. Później przyszli Turcy i zrujnowali miasto jak i umarł handel.
Wykorzystując to, że na niebie pojawiło się, na chwilę, kilka chmur i skwar zelżał, wybraliśmy się na zwiedzanie ocalałej górnej twierdzy Palamidi. Grube podwójne mury strzegą tej usytuowanej na 200 metrowym wzgórzu twierdzy. Nie wyobrażam sobie, jak ktokolwiek mógł ją zdobyć w tym żarze lejącym się z nieba. Nam samo wejście, wewnątrz jej murów, sprawiło spore wyzwanie. Po zwiedzaniu twierdzy, pospacerowaliśmy malowniczymi uliczkami, skosztowaliśmy tutejszych lodów, które uchodzą za najlepsze na całym Peloponezie, żeby w końcu usiąść w jednej z tutejszych kawiarni i ugasić pragnienie w promieniach zachodzącego słońca. Wieczorem, już po ciemku docieramy na kolejną dziką plażę, rozstawiamy się przy latarkach, nie wiedząc co przyniesie nowy dzień…CDN.
Facebook Comments
Chwileczkę.... wczytuję mapę
{37.561914,22.804214}
Podziel się z innymi tym wpisem:
Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email
Najnowsze wpisy