Przystanek 6 – Fokiano czyli pełnia uroku Peloponezu

Peloponez odwiedzamy po raz drugi w naszej historii i mam nadzieję, że nie ostatni. W porównaniu z południową Evią drogi są tu szersze i wygodniejsze, choć przewyższenia sięgające 500-700 metrów, nie są tu niczym dziwnym. Poza małymi wioseczkami i niektórymi dojazdami do samych plaż, drogi nie przysparzają większych trudności.
Fokiano to kolejna, ukryta w skałach Peloponezu urocza plaża. To jedno z nielicznych miejsc, gdzie zmotoryzowani turyści jak my, są mile widziani i przyjmowani z uśmiechem przez gospodarzy. Nie rzadki jest tu widok jachtów, które podróżując po morzu Egejskim zatrzymują się na nocleg, plażowanie i obiad. Dzieje się tak za sprawą tawern, które serwują tu znakomite jedzenie. Nam szczególnie przypadła do gustu tawerna Costa Mare, w której ku naszemu zdziwieniu właściciele dobrze nas zapamiętali i gorąco przywitali. Oprócz klasycznych dań serwowanych w każdej nadmorskiej tawernie (kalmary, sardynki, ośmiornica etc.), restauracja ta serwuje wyborne dania mięsne. Ja szczególnie polecam kurczaka w sosie limonkowym podawanym z gotowanymi podpiekanymi ziemniaczkami lub długo gotowaną jagnięcinę. Dania te są przygotowywane zgodnie ze starymi, domowymi recepturami…
Woda o kolorze turkusu zachęca do kąpieli w nieco chłodniejszej niż na innych dotychczas odwiedzonych plażach. To dobrze bo żar niemiłosierny.
Czas płynie nam sennie i powoli gdy schowani pod plażowymi parasolami popijamy sobie, a to kawę, a to coś procentowego. Moja rekomendacja na dziś: biały rum z truskawkami, brzmi jakoś irracjonalnie.
Pozdrawiamy serdecznie Hanię i Darka z Torunia, z którymi mogliśmy dzielić te wrażenia.
Jutro ruszamy dalej….na południe… CDN..
Facebook Comments
Chwileczkę.... wczytuję mapę
{37.074000,22.967180}
Podziel się z innymi tym wpisem:
Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email
Najnowsze wpisy