Dziś nadszedł ten dzień i musieliśmy pożegnać jedną z naszych ekip, która dzieliła znani dole i niedole naszych przygód. W poszukiwaniu nowych wrażeń przenieśliśmy się 78 km na północ Węgier do następnej polskiej kolebki. Niezły camping stoimy 10 metrów od pobliskich zjeżdżalni. Oryginalny lunch dla koneserów wyjątkowych dań, w końcu wszystkiego trzeba w życiu spróbować… 😉 ( Agata powiedziała, że nie da mi dzisiaj buzi…mimo to było warto…hehe
Facebook Comments