Rankiem opuszczamy Narty i jedziemy do Połoma (tu namiary: 53.627408,21.352113) Miejsce to wybieramy z uwagi na szlak historyczny pruskich umocnień z czasów pierwszej i drugiej wojny światowej. Możnaby tu bezproblemowo zanocować nad brzegiem uroczego jeziora. Co ciekawe, ongiś to w tym miejscu przebiegała granica między Prusami, a Rosją. Rosjanom można ufać, zawierać z nimi traktaty ale gwarancję pokoju trzeba zapewnić betonem i żołnierzami. I tak oto mieliśmy okazję dotknąć trochę historii tych czasów i obejrzeć kompleks fortyfikacji w Szczycieńskich lasach. Dzieciaki ochoczo podążały i odkrywały kolejne bunkry poukrywane w lesie na trasie historycznej. Takie lekcje historii lubimy najbardziej. Czas tak szybko zleciał, że ani się obejrzeliśmy, a wszyscy zrobili się głodni, jakoś tak nerwowi. Przypadek skierował nas do restauracji Potocki w Gałkowie, przy stajni Ferenstainów. Przypadek, nie wiem Rafał (nasz kowal) powiedział, że konie wciągają jak ruchome piaski. Muszę mu przyznać rację. Jak będziecie na Mazurach zajedzie, restauracja godna uwagi, a jadło i napitek godne rodu Potockich. Na nocleg wybieramy się na środek jeziora Śniardwy. Znajdujemy odosobnione miejsce i snujemy plany na dalszą przygodę…cdn
Bawaria – podsumowanie i trochę o karawaningu w Niemczech
W skrócie co było najlepsze i trochę moich przemyśleń o karawaningu. Podczas naszego wyjazdu do