Opuszczamy Eger i jedziemy dalej na południe. Postanowiliśmy odwiedzić znany nam wcześniej aquapark i camping w Hajduszoboszlo. Docieramy na miejsce wczesnym popołudniem i tu zdziwienie – znalezienie miejsca na kempingu graniczy z cudem. Po godzinie poszukiwań, znajdujemy jedną załogę, która się zwija. Jest – mamy miejsce! Jakoś wciskamy się w ta lukę. Generalnie dramat. Dzis (2019) powiedziałbym trzeba się wykąpać i s…szukać innego miejsca. Mamy trochę szczęścia w nieszczęściu. Po południu przychodzi burza i wszyscy uciekają z aquaparku. My zostajemy. Mamy wszystkie atrakcje dla siebie. Jest moc!
Facebook Comments