Stop 5 Zalew Nielisz

Dawno nie zdarzyło nam się pozostać w jednym miejscu przez aż tyle dni (3). Może to za sprawą dobrego towarzystwa, bo w sobotę na weekend dołączyli do naszego miejsca biwakowego Ania z Grzegorzem z dziećmi, a może to za sprawą pogody. Wreszcie był czas na gry, zabawy, plażing i rozmowy do nocy. Udało nam się nawet przypomnieć jak stać na desce windsurfingowej pod okiem instruktora, który przez kilka lat pracował u nas na Kaszubach, we Wladku. Niby ten kraj duży, mieszka w nim 37 mln ludzi ale jak przychodzi co do czego to okazuje się, że jednak bez Kaszub nie ma Polski…😉 Z uwagi na deszczową pogodę nie jedziemy w Bieszczady ale udamy się w kierunku Kielc, cel naszej wyprawy powoli się klaruje, czyżbyśmy zmierzali jak koziołek Matołek do Pacanowa? Kto to wie…c.d.n.

Facebook Comments
Chwileczkę.... wczytuję mapę
{50.782779,23.028661}
Podziel się z innymi tym wpisem:
Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email
Najnowsze wpisy