Emocji tego dnia starczyłoby na kilka relacji. Dziś przenosimy się do województwa Świętokrzyskiego. Nie wiem czemu jesteśmy tu pierwszy raz? Wjeżdżamy do zupełnie innej krainy. Jakbym nie wiedział, gdzie jestem, powiedziałbym, że jestem na Węgrzech. Domy szeroko odsunięte od ulicy, piękne ogrody, sady i winnice. Co ciekawe to najstarsze winne regiony Polski. Wino zaczęto tu uprawiać już w trzynastym wieku. Będąc w tej części Polski nie można pominąć Sandomierza. I tak oto z pomocą Pani Kasi, przewodniczki sandomierzanki, poznajemy z bliska historię tego miasta. Mamy wyjątkowe szczęście, że kolejny raz trafiliśmy na osobę, której pasją jest historia. Polecamy tel. 733882563. Sandomierz założył Sudomir (zabijaka, wojownik Mieszka I w X wieku). Miasto to od początku handlem stało. To tu był usytuowany jeden z ważniejszych portów na Wiśle, gdzie ładowano i transportowano dobra lokalne jak i te ze wschodnich szlaków i wysyłano je barkami do Gdańska. Co ciekawe barki, które transportowały towary, docierały do Gdańska po dwóch tygodniach. Były jednorazowe, czyli po spławieniu do Gdańska były demontowane i sprzedawane na drewno, a flisak wracał do domu pieszo. Jeden kurs trwał 5 miesięcy. Warto pamiętać o tym gdy nasz InPost spóźnia się o jeden dzień. Będąc w Sandomierzu trzeba zajrzeć do jego podziemi, które w dawnych czasach były magazynami o łącznej długości pięciu kilometrów! Jak się okazało zwiedzanie podziemi było jedyną ochłoda tego dnia, bo żar był wyjątkowy. Korzystając z rady przewodniczki na obiad wybieramy „Restaurację 30”. Jest bardzo smacznie, domowo, lecz o efekt „wow” przyprawiają, zwiewnie ubrane kelnerki. Jakby tego było mało popołudniową porą odwiedzamy w oddalonym o 30 km Ujeździe ruiny zamku Krzyżtopór. Mury zamku zachowały się w 91 %. Gorzej z wyposażeniem, to zostało zrabowane w całości podczas potopu i przetrwało do dziś w Szwecji. Obiecali zwrócić, jeśli w zamian, zamek będzie ich eksterytorialnym terytorium. Rezultat oczywisty… Po tym dniu pełnym wrażeń, stajemy na nocleg nad zalewem Chańcza W porównaniu z Nieliszem tłoczno tu ..cdn.
Bawaria – podsumowanie i trochę o karawaningu w Niemczech
W skrócie co było najlepsze i trochę moich przemyśleń o karawaningu. Podczas naszego wyjazdu do