Plan był dojechać na upatrzoną miejscówkę na Warmii, czyli na zachód od Olsztyna, ale trochę nam zeszło po drodze a i niebo zaczynało się błyskać. Zatrzymaliśmy się na poboczu drogi i znaleźliśmy na mapie coś o 80 km bliżej, prawie na Warmii ale jeszcze na Mazurach, kawałek za Szczytnem. Cóż, spróbować nie zaszkodzi. Tak oto wylądowaliśmy nad jeziorem Świętajno. Okazało się, że mięliśmy sporo szczęścia, miejsce ciche, schowane z dala od cywilizacji. Dziś odpoczynek i plażing. Dzień spędzamy na lenistwie w wybornym towarzystwie naszych bliskich Olsztyńskich Mazurów. Miłej rozmowie towarzyszy „zadymianie” plaży. Nastolatki szaleją w wodzie. Jutro niestety już czas powrotu na Pomorze i małe podsumowanie… 😉
Facebook Comments