Zabrody – Wdzydze

Wczoraj wyjeżdżając nie mieliśmy jeszcze planu na nocleg. Nie zamierzaliśmy odwiedzać znanych nam miejsc, za cel obraliśmy Kaszuby południowe. Nie ma to jak adrenalina w poszukiwaniu kolejnego dzikusa, 12-o metrowym zestawem, w lesie, po ciemku. Ale, co tam, do odważnych świat należy. I tak oto rankiem, ukazał nam się jeden z piękniejszych widoków tego lata – jezioro Wdzydzkie. Dzionek upłynął bez szaleństw, na błogim plażowaniu i obserwowaniu leniwie jakoś płynących zagłówek po tym pięknym akwenie. Woda po raz pierwszy tego roku była ciepła jak w Grecji.  I tak jak te mijające nas, „flautujące” żaglówki, mijał nam czas. Trzeba przyznać, że w ciągu dnia pojawiło się trochę plażowiczów i gdybyśmy nie przyjechali tu w piątek wieczorem, było by trudno o miejsce. Miejscówka urocza, na 3-4 zestawy, jednak ostatnie 100 m dojazdu do plaży po piasku z górki. Kampery dadzą radę ale z przyczepą ja rekomenduję 4×4. Pozdrawiam znad szklaneczki Jacka Danielsa. Pietruch

Facebook Comments
Chwileczkę.... wczytuję mapę
{54.0002345,17.9123467}
Podziel się z innymi tym wpisem:
Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email
Najnowsze wpisy