Grecja, Peloponez 2021 – podsumowanie

Pisząc tego posta, dotarliśmy już z powrotem do domu. Dwadzieścia dwa dni na dziko, bez postojów na kempingach. Było wszystko to, co lubimy najbardziej – piękna przyroda, zachwycające widoki, wspaniali ludzie, ciekawe historyczne miejsca i sporo relaksu. Moim zdaniem, w naszej pięcioletniej historii, tułania się po wschodniej Europie, była to nasza najlepsza wyprawa do tej pory. Peloponez i Grecja zachwyciły nas niepowtarzalnymi widokami, górami, wąskimi górskimi trasami, ciepłym morzem, odludnymi plażami, ciekawymi historycznymi miejscami, smacznym jedzeniem ale przede wszystkim życzliwymi ludźmi. Po raz pierwszy wracając z wakacji mieliśmy ogromny niedosyt, trudno nam było wskazać, choćby jeden, zmarnowany dzień.
Kilka faktów: pokonaliśmy 7049 km przemierzając przez 6 krajów (5 tranzytowo). Biorąc pod uwagę, że dwa najdłuższe odcinki liczyły w sumie 5000 km, które pokonaliśmy w 3 dni, w pozostałe 19 dni pokonaliśmy 2000 km. To około 100 km dziennie. Dzięki temu mieliśmy dość sporo czasu na zwiedzanie i odpoczynek. Warto zaznaczyć, że pokonując tranzytowo granice, nie są wymagane żadne testy PCR, czy szczepienia. Granice w EU mija się niezauważenie, bez zatrzymywania. Granice bałkańskie, poza Szengen, zwłaszcza z Serbią (Serbia-Węgry, Serbia-Macedonia, Serbia-Bułgaria) to istna loteria – można stać 30 minut, a można spędzić 2 i pół godziny. W tym roku spotkały nas ekstremalne upały. Temperatura na Peloponezie niejednokrotnie przekraczała 40 stopni. W takiej temperaturze tylko morze które ma ponad 30 stopni daje jakąś ochłodę. Warto zwrócić uwagę, że w takich warunkach część atrakcji turystycznych jest zamknięta dla zwiedzających, w ciągu dnia. Odwiedzanie takich miejsc należy planować wczesnym rankiem – do godziny 10tej, lub po południu po godzinie 17tej. Atrakcje są czynne do 20tej. Nie udało nam się zrealizować wszystkich zaplanowanych celi naszej wyprawy. Może to i dobrze, bo będzie po co wrócić.
Kilka praktycznych rad.
1. Greckie autostrady nie należą do tanich. Wracając od Aten na Riwierę Olimpijską zapłaciliśmy 70EUR na bramkach. Autem osobowym było by pól ceny. Planując podróż warto wybrać trasę biegnącą drogami krajowymi, które są bezpłatnie i nie odbiegają jakością np. na Peloponez warto wjechać od strony Patras jadąc przez góry. Można wjechać mostem – koszt 20EUR lub promem za 10EUR. Powrót z Peloponezu warto zaplanować podobnie.
2. Dzikie biwakowanie w niektórych miejscach Grecji nie jest mile widziane. W takich wypadkach nie radzę rozkładać markizy, czy wystawiać stolików itp. Warto wyposażyć się w płachtę biwakową np. w Dekathlonie, którą można rozbić sobie na plaży i mieć większy kawałek cienia do dyspozycji.
3. Jedzenie w Grecji – w Grecji znajdziemy bezproblemowo sklepy dużych sieci jak i małe lokalne sklepiki. Warto popróbować lokalnych owczych serów, czy oliwek sprzedawanych na wagę. Takich na pewno, nie znajdziecie w Polsce. Jedzenie jest droższe niż w Polsce o średnio 30-50%. Jeśli chodzi o restauracje, to ceny są wyższe o 100% niż w Polsce. Za obiad dla 4 osób trzeba zarezerwować około 50-70 EUR. Na szczególną uwagę zasługuje jagnięcina, czy wołowina serwowana w licznych górskich restauracjach. Kuchnia Grecka jest raczej surowa jeśli chodzi o przyprawy. Nam najbardziej może brakować w niej czosnku, którego praktycznie się nie używa. Trudno wskazać najlepszą lub najgorszą restaurację na tym wyjeździe.
Wybierając miejsca posługiwaliśmy się aplikacją Grupy Biwakowej, Park4Night i rekomendacjami znajomych, którzy już odwiedzili te miejsca. Poniżej linki do miejsc, w których się zatrzymaliśmy na noc lub dłużej:
Restauracja i pierwszy nocleg tranzytowy – Etno Selo: 42.157384, 21.862122
Plaża Aleksandrini: 39.890580, 22.724577
Plaża w okolicy Patras: 38.342972, 21.616528
Plaża Christi Ammos: 36.955823, 21.670386
Plaża Voidokilias: 36.966484, 21.661894
Plaża Vathi: 36.715024,22.529927
Postoj przy Monemvasia: 36.595522, 23.060809
Plaża Vlychada: 36.858107, 23.037998
Plaża Fokiano: 37.074060, 22.967190
Plaża Salanti: 37.444893, 23.125394
Plaża Chiliadou Gomati (między palcami): 40.343798, 23.791698
Poniżej linki do naszej trasy (pominąłem część tranzytową):
Facebook Comments
Chwileczkę.... wczytuję mapę
Podziel się z innymi tym wpisem:
Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email
Najnowsze wpisy